Lato, a z nim sezon prac renowacyjnych na otwartym powietrzu, nieuchronnie zbliża się ku końcowi. Iwonickie Stowarzyszenie w pełni wykorzystało ten czas, najpierw kończąc drugi etap renowacji Grobu Nieznanego Żołnierza na nowym cmentarzu w Iwoniczu, a obecnie sfinalizowało planowane na bieżący rok prace restauracyjno-renowacyjne przy trzech pomnikach nagrobnych na starym cmentarzu.
Jak informowaliśmy w artykule z 24 czerwca renowacji poddano dwa pomniki połączone wspólną płytą oraz odrestaurowano sąsiedni grobowiec.
Z prawej strony grobowca Rodziny Załuskich już z daleka widoczny jest „złoty” pomnik na grobie cenionego ogrodnika zdrojowego z początków XX wieku Błażeja Kramarza, budowniczego „Kramarzówki”. Pomnik musiał mieć ciekawą historię, bo „nie pasuje strukturalnie” do reszty grobu i czci zmarłą wcześniej inną osobę. Obok jaśnieje kolorem cementu, odrestaurowany, wzruszający w swej wymowie, pomnik idącego na rozstrzelanie w Lesie Grabińskim przedwojennego sierżanta Wojska Polskiego, bojownika o niepodległość, Wojciecha Penara, prywatnie zięcia Błażeja Kramarza, a męża pochowanej w sąsiednim grobie Józefy Penar, córki Błażeja. Ten pomnik, „odnowiony” przed wieloma laty przez pokrycie cementem, nie mógł już odzyskać swojego pierwotnego piękna pomimo skomplikowanych zabiegów konserwatorskich. Obydwa pomniki łączy wspólna płyta, której renowatorzy nadali zupełnie nowy wygląd.
Restauracji poddany został również przyległy, współczesny w swym kształcie, grobowiec Józefy Penar, który zapadał się w ziemię i miał mocno zniszczoną płytę. Józefa Penar, bezpotomna wdowa po Wojciechu Penarze, odziedziczyła po swoim ojcu Błażeju Kramarzu willę „Kramarzówkę”, którą testamentem zapisała na plebanię parafii Iwonicz-Zdrój.
Stowarzyszenie, zlecając prace renowacyjne na tych trzech grobach, upamiętniło różnorodne zasługi pochowanych w nich osób dla naszego, iwonickiego środowiska. Całkowity koszt prac wyniósł 9.840 zł, a do tej kwoty dołożyli się, chcący pozostać anonimowi, inni darczyńcy, którzy w ten sposób uczcili pamięć zmarłych.
Tekst i zdjęcia Marek Bliżycki
W imieniu Zarządu Iwonickiego Stowarzyszenia dziękuję za słowa uznania oraz za determinację w obserwowaniu naszych działań i życzliwym komentowaniu postępów prac.
Serdecznie pozdrawiam.
Jestem pełna podziwu za ogrom pracy, a także czas, jaki włożono w te projekty. Niesamowite, że mimo upływu czasu, nie słabnie zapał do realizacji kolejnych inwestycji. Mam nadzieje, że wszyscy podzielą mój pogląd, że Zarządowi Stowarzyszenia należą się szczególne oklaski uznania i podziękowania! Oby tak dalej!! Niech To Nasze Iwonickie Zrzeszenie będzie przykładem dla innych, że jak się chce, to można wszystko!! Dziękujemy!