Frydrych Stanisław

(1898 – 1944)

KOMENDANT BATALIONÓW CHŁOPSKICH W IWONICZU

 

Stanisław Frydrych, syn Rocha i Antoniny Dubieńskiej, urodzony 25.04.1898 r. w Klimkówce, zmarł 30.07.1944 r. (na tablicy nagrobnej 27.07.1943 r.) w Iwoniczu. Ożeniony z Antoniną Kenar. Sierżant pułku ułanów w Kaliszu, dowódca plutonu BCh w Iwoniczu, komendant Gminnego BCh ps. „Kanonier”, „Żbik”. Jego zastępcami byli: plutonowy Józef Stanisz ps. „Śmiały” z Lubatowej i Wilhelm Stanisz ps. „Pogoda”. Był wykładowcą na kursach dla oddziałów bojowo-dywersyjnych. Placówkę BCH tworzył wraz z innymi członkami Polskiego Stronnictwa Ludowego. Byli to: Józef Kiela ps. „Lipa”, Józef Nycz ps. „Rakieta”, Władysław Kielar ps. „Góra”, Stanisław Kinel ps. „Znicz”, Józef Grzegorczyk ps. „Wysoki”, Jan Rajchel ps. „Jasiu” i inni.Organizacyjnie placówkę BCh w gminie Iwonicz stanowiła kompania, licząca 142 żołnierzy, utworzona z dwóch plutonów i dwóch samodzielnych drużyn. Pluton pierwszy w Iwoniczu, w skład którego wchodziło 60 żołnierzy, podzielony został na trzy drużyny dwudziestoosobowe, którymi dowodził sierżant Stanisław Frydrych ps. „Kanonier”. Uczestniczył w licznych akcjach bojowych, np. w ramach akcji „Burza” wspólnie z żołnierzami AK, pod jednym dowództwem. Żołnierzami BCh z Iwonicza byli również m.in.: Józef Penar, Stanisław i Władysław Kinelowie, Józef Józefowicz, Paweł Rygiel.

Stanisław Frydrych zginął przez przypadek na szosie przy ul. Floriańskiej 30 lipca 1944 r. Była to pamiętna niedziela, kiedy od godzin rannych ewakuował się na Słowację batalion SS-Galizien, stacjonujący w obiektach dworskich hr. Załuskich, w Zakładzie Opiekuńczym ojców bonifratrów i w klasztorze sióstr felicjanek. Ukraińcy zostawili w zajmowanych obiektach sporo wyposażenia wojskowego. Znaczną część broni i amunicji zatopili wcześniej w przydworskim stawie. Po wyjeździe batalionu wypuszczono do rzeki wodę ze stawu i wydobywano skrzynie z bronią. Całość ubezpieczali uzbrojeni w karabiny: nauczycielka Maria Filipowiczowa i dowódca BCh w Iwoniczu Stanisław Frydrych. Ten wieczorem wrócił z karabinem w okolice Zakładu Bonifratrów i za kilka godzin już nie żył. Feliks Turowski, mieszkaniec Iwonicza, wspomina: …szosą od „krzyżówek” w kierunku sklepu „na dole” szedł z karabinem mieszkaniec Iwonicza, żołnierz BCh Stanisław Frydrych. W tym zamieszaniu nie wiadomo, czy oddał do Niemców strzał, czy też nie. W każdym razie, zaraz po zauważeniu go przez wehrmachtowców, został zastrzelony. Nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, a pobliscy mieszkańcy powiedzieli Niemcom, że był to partyzant sowiecki, w co wydaje się, uwierzyli.

Następnie od grupy aresztowanych mężczyzn odłączył się mieszkaniec Iwonicza Józef Penar, również członek BCh. Uciekając, schronił się w piwnicy pobliskiego budynku. Niestety, zauważył to jeden z Niemców i natychmiast wrzucił do piwnicy odbezpieczony granat, który eksplodował. Józef Penar zginął na miejscu.

Sprostowanie nadesłane z USA przez córkę Józefa Penara, p. Krystynę Lesny (skrót):
Poszukując uzbrojonego Stanisława Frydrycha Niemcy zorganizowali obławę na mieszkańców Iwonicza. Wśród zatrzymanych wraz z rodziną znalazł się też Józef Penar, który prosił Niemców o wypuszczenie, bo ma małe dziecko. Jeden z żołnierzy kazał mu uciekać, a następnie strzelił do uciekającego zabijając go jednym strzałem.
Według córki Józef Penar nie należał do Batalionów Chłopskich i nie uczestniczył w akcjach zbrojnych ze Stanisławem Frydrychem.

Źródła:

Kazimierz Nycz: Szlakiem iwonickich partyzantów, Krosno – Jasło 2000 r.
Kazimierz Nycz: Rzeczpospolita Iwonicka wspomnienia z tamtych dni, Jasło-Iwonicz 2006r.
Iwonicz Zdrój Rocznik 2006 tom 8, str.3.
Wywiad z najmłodszą córką Stanisława Frydrycha p. Janiną Kryś, zamieszkałą w Iwoniczu.
List z USA od p. Krystyny Lesny, córki Józefa Penara.